Co powiecie na gorącą herbatkę z takiego domku?
środa, 30 listopada 2016
Zimowy domek na gorącą herbatę
Witajcie, ze względu na mojego nowego członka rodziny troszeczkę brakuje mi czasu :) ale w końcu nie wytrzymałam, dziecko oddałam tacie i coś tam wyskrobałam :) Pogoda za oknem nastroiła mnie zimowo. Po raz pierwszy zmierzyłam się z ozdabianiem przy pomocy folii sospeso. Bardzo ciekawa technika, na pewno jeszcze do niej wrócę.
niedziela, 27 listopada 2016
Błękitne tipi
Ponieważ kilka osób pytało mnie jak uszyłam takie tipi, postanowiłam podzielić się moim doświadczeniem. Tipi szyłam pierwszy raz i sama posiłkowałam się wskazówkami zawartymi na blogach innych dziewczyn. Wykrój stworzyłam sama, ponieważ z racji niewielkiej ilości miejsca, musiałam zrobić tipi o mniejszej podstawie - boku o długości 90 cm. Oczywiście im większe tipi tym lepiej, można w nim poszaleć nawet we dwoje :) Do mojego na upartego też udało mi się wkitrać :)
Co do wykonania warto zwrócić uwagę na materiał. Ja szyłam z błękitnej bawełny pościelowej. To w zasadzie najtańszy materiał i ma jeszcze jedną zaletę... jest gładki... i w zasadzie z obu stron taki sam, dzięki czemu tipi ładnie, jednolicie wygląda, nie ma "prawej" i "lewej strony" jak to bywa przy kolorowych materiałach. Jeśli decydujemy się na wzorzysty materiał radziłabym zakupić podwójną porcję materiału (co podraża koszty) i po wycięciu elementów zszyć materiały prawymi stronami do środka, wywinąć i dalej szyć tipi.
Warto też kupić materiał o takiej wysokości jakiej chcemy tipi, a raczej uszyć tipi o wysokości takiej jak dostępny materiał (przeważnie 1,5m - 1,6m). Materiał przeważnie jest na brzegach obrobiony więc automatycznie mamy mniej pracy, bo odpada nam podwijanie góry i dołu, no chyba, że wizualnie mamy taki kaprys.
Materiał dobrze jest przed szyciem wyprać... bo a nóż skurczy się... i kijki nie wejdą nam potem w tunele...
Co do kijków, to nie jest to najprostsza sprawa... ciężko kupić idealne... w sezonie ogrodniczym możemy w marketach i sklepach ogrodniczych natknąć się na patyki bambusowe... ale przy szaleństwie dzieci mogą okazać się niezbyt trwałe..
W sklepach z gospodarstwem domowym i marketach można kupić kije do szczotek czy grabi, ale te bywają za krótkie, przeważnie 1,2 m - 1,5 m...
Ja ostatecznie kupiłam kije takie budowlane, chyba w Castoramie, długie na 2 m, drewniane z zadrami, więc musiałam aktywować męża, żeby mi je przyciął i zaokrąglił krawędzie. Nie pamiętam ile dokładnie płaciłam ale za 4 kije było to około 35 zł.
Także porządne tipi niestety, ale za 50 zł raczej nie damy rady uszyć... Materiał też trochę kosztuje... a przeważnie chcemy kupić ze 2 rodzaje by mieć np. kokardki w innym kolorze.
Co do samego szycia to nie będę powtarzać za moimi koleżankami, bo w zasadzie sama korzystałam z ich rad, dlatego odsyłam do tutorialu, z którego mi najłatwiej było uszyć, chociaż trochę wyobraźni przestrzennej się przyda...
Pokażę wam tylko mój schemat na mniejsze tipi, bo dostępne schematy w necie są raczej na większe o boku około 100-120 cm.
Na moje tipi potrzeba około 2,5 m materiału ale lepiej mieć z zapasem, minimum 3 m.
Im grubsze kije tym więcej materiału trzeba przeznaczyć na tunel. Moje kije nie były bardzo grube a i tak starczyło mi materiału na styk. Jeśli wybieramy grube kije od szczoty to można zostawić większy zapas niż po 5 cm. Zawsze lepiej więcej i najwyżej poprawić i przeszyć jeszcze raz węziej materiał niż potem kij ma nam nie wejść.... Oczywiście jak ktoś woli cienkie bambusy to wystarczy zostawić pewnie ze 3 cm.
A oto i efekt mojej pracy :) Powiem szczerze, że najgorsze było dla mnie równe wykrojenie takich dużych płacht materiału, bo jakoś szycie poszło szybko :) Jeden dzień i było gotowe :)
Mam nadzieję, że moje rady wam się przydadzą. No i zachęcam do szycia... to na prawdę nie jest jakieś kosmicznie trudne... wszędzie jest mnóstwo wskazówek co i jak, no i ja też jestem samoukiem ;) Także da się :)
Co do wykonania warto zwrócić uwagę na materiał. Ja szyłam z błękitnej bawełny pościelowej. To w zasadzie najtańszy materiał i ma jeszcze jedną zaletę... jest gładki... i w zasadzie z obu stron taki sam, dzięki czemu tipi ładnie, jednolicie wygląda, nie ma "prawej" i "lewej strony" jak to bywa przy kolorowych materiałach. Jeśli decydujemy się na wzorzysty materiał radziłabym zakupić podwójną porcję materiału (co podraża koszty) i po wycięciu elementów zszyć materiały prawymi stronami do środka, wywinąć i dalej szyć tipi.
Warto też kupić materiał o takiej wysokości jakiej chcemy tipi, a raczej uszyć tipi o wysokości takiej jak dostępny materiał (przeważnie 1,5m - 1,6m). Materiał przeważnie jest na brzegach obrobiony więc automatycznie mamy mniej pracy, bo odpada nam podwijanie góry i dołu, no chyba, że wizualnie mamy taki kaprys.
Materiał dobrze jest przed szyciem wyprać... bo a nóż skurczy się... i kijki nie wejdą nam potem w tunele...
Co do kijków, to nie jest to najprostsza sprawa... ciężko kupić idealne... w sezonie ogrodniczym możemy w marketach i sklepach ogrodniczych natknąć się na patyki bambusowe... ale przy szaleństwie dzieci mogą okazać się niezbyt trwałe..
W sklepach z gospodarstwem domowym i marketach można kupić kije do szczotek czy grabi, ale te bywają za krótkie, przeważnie 1,2 m - 1,5 m...
Ja ostatecznie kupiłam kije takie budowlane, chyba w Castoramie, długie na 2 m, drewniane z zadrami, więc musiałam aktywować męża, żeby mi je przyciął i zaokrąglił krawędzie. Nie pamiętam ile dokładnie płaciłam ale za 4 kije było to około 35 zł.
Także porządne tipi niestety, ale za 50 zł raczej nie damy rady uszyć... Materiał też trochę kosztuje... a przeważnie chcemy kupić ze 2 rodzaje by mieć np. kokardki w innym kolorze.
Co do samego szycia to nie będę powtarzać za moimi koleżankami, bo w zasadzie sama korzystałam z ich rad, dlatego odsyłam do tutorialu, z którego mi najłatwiej było uszyć, chociaż trochę wyobraźni przestrzennej się przyda...
Pokażę wam tylko mój schemat na mniejsze tipi, bo dostępne schematy w necie są raczej na większe o boku około 100-120 cm.
Na moje tipi potrzeba około 2,5 m materiału ale lepiej mieć z zapasem, minimum 3 m.
Im grubsze kije tym więcej materiału trzeba przeznaczyć na tunel. Moje kije nie były bardzo grube a i tak starczyło mi materiału na styk. Jeśli wybieramy grube kije od szczoty to można zostawić większy zapas niż po 5 cm. Zawsze lepiej więcej i najwyżej poprawić i przeszyć jeszcze raz węziej materiał niż potem kij ma nam nie wejść.... Oczywiście jak ktoś woli cienkie bambusy to wystarczy zostawić pewnie ze 3 cm.
A oto i efekt mojej pracy :) Powiem szczerze, że najgorsze było dla mnie równe wykrojenie takich dużych płacht materiału, bo jakoś szycie poszło szybko :) Jeden dzień i było gotowe :)
Mam nadzieję, że moje rady wam się przydadzą. No i zachęcam do szycia... to na prawdę nie jest jakieś kosmicznie trudne... wszędzie jest mnóstwo wskazówek co i jak, no i ja też jestem samoukiem ;) Także da się :)
czwartek, 24 listopada 2016
Sówek moc...
Malować i decoupagować w ciąży nie mogłam ale zaszalałam w inny sposób :) Dzieciaczek już podrósł więc mam nadzieję, że troszkę czasu w końcu dla Was wyskrobię :)
A gdyby ktoś zapragnął taką sówkę dla swojego maleństwa zapraszam tutaj: https://artillo.pl/search/product.html?gq=alaart
A gdyby ktoś zapragnął taką sówkę dla swojego maleństwa zapraszam tutaj: https://artillo.pl/search/product.html?gq=alaart
Subskrybuj:
Posty (Atom)