niedziela, 15 marca 2015

Egzotyczny pojemnik na przyprawy


Witajcie, dzisiaj mam dla Was kursik na pojemnik na przyprawy. Egzotyczny... bo kolorek, za sprawą pasty woskowiej wyszedł bardzo energetyczny. Chciałam Wam również pokazać wykorzystanie farby tablicowej (magnetycznej).
















 Do wykonania pojemnika potrzebowałam:

- pasta woskowa Pentart
- farby akrylowe
- papier ryżowy
- farba magnetyczna
- lakier błyszczący Stamperia
- klej do decoupage
- pędzle
- medium opóźniające do akryli
- kreda
– papiery ścierne, taśma malarska, szmatka, ołówek, linijka

Drewniany pojemnik przeszlifowałam i wtarłam w niego za pomocą szmatki pastę woskową Pentart w kolorze czerwieni. Do naniesienia pasty wypróbowałam również ostry pędzel ze szczeciny – też świetnie dał sobie radę i okazał się niezastąpiony w trudno dostępnych miejscach.

 Następnie suchym pędzlem szczecinowym z odrobiną białej farby akrylowej (nadmiar farby wytarłam o kartkę) przetarłam zewnętrzne ściany pojemnika.


 Wybrany wzór z papieru ryżowego (na początku miały być nasturcje, ale później kolorystycznie bardziej podpasowały mi czerwone zawilce) wycięłam najdokładniej jak dałam radę i od tyłu podmalowałam białą farbą.



 Wycięty wzór przykleiłam do pojemnika za pomocą kleju do decoupage. Klej naniosłam pędzlem na pojemnik, przyłożyłam wzór i jeszcze z wierzchu dobrze go przykleiłam.


Wzór i brzegi skrzynki (wewnątrz i na zewnątrz) pocieniowałam używając mieszanki kilku kolorów farby: białej, czarnej, brązowej oraz medium opóźniającego do akryli. Farbę nanosiłam małym pędzelkiem i rozcierałam palcem lub końcówką patyczka kosmetycznego.


Skrzyneczkę „pochlapałam” również czarną farbą, strząchając ją palcem z ostrego pędzla.


Na jednej z węższych ścianek, przy użyciu linijki i ołówka, narysowałam prostokąt. Obkleiłam go taśmą malarską i wnętrze pomalowałam kilka razy farbą magnetyczną, którą używać można również do rysowania po niej kredą, same zaś właściwości magnetyczne… dla mnie nie były zbyt imponujące…


Po wyschnięciu zdjęłam taśmę i przystąpiłam do lakierowania skrzynki i wtapiania motywu (oczywiście lakierując omijałam miejsce pomalowane farbą magnetyczną).
Wnętrze polakierowałam dwukrotnie, natomiast zewnętrzne ściany pojemnika z naklejonymi zawilcami musiałam lakierować kilkunastokrotnie. Po trzykrotnym polakierowaniu przetarłam powierzchnię papierem ściernym o gramaturze 400, między kolejnymi warstwami lakieru używałam papierów coraz drobniejszych.

A oto efekt końcowy:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz