I mogę powiedzieć śmiało: chcieć to móc... we wszystkim jestem samoukiem i da się :) Mam koleżankę, która nie raz mówiła, że chciałaby się nauczyć szyć i musi iść na jakiś kurs... hmm jakiś kurs... jak popatrzyłam na ceny...to nie byle jakie to są kursy... więc czy nie taniej zakasać rękawy... Może trochę mam smykałkę do rękodzieła i łatwiej mi to przychodzi, ale mimo wszystko uważam że można samemu... chociaż spróbować....
Ja miałam jeszcze dodatkową motywację... chciałam by w nowym pokoiku było tak jak chce... i jest :)
A oto próbka moich zmagań: taka spora bo i poducha i sówka i nawet tipi udało mi się uszyć... nie bez problemów oczywiście i prucia ale udało!